sobota, 18 stycznia 2014

Kulinarna mapa Polski - Banica

Z racji rozpoczynającego się sezonu zimowych urlopów, chciałabym polecić Wam miejsce  w Beskidzie Niskim, w którym nie tylko można się zatrzymać ale i smacznie zjeść.

Na Łemkowszcyźnie, z dala od zgiełku miasta, kilkaset metrów od zabudowań znajduje się Gościniec Banica: przemili gospodarze, święty spokój i  pyszne jedzenie czego można chcieć więcej.  Zarówno latem jak i zimą nie można się tu nudzić. Zimą jest tu 80 km tras do narciarstwa śladowego, latem natomiast polecam  przemierzanie okolicznych wsi na rowerach, oraz spacery po lasach, które wczesną jesienią są pełne jeżyn i grzybów (jeśli wybierzecie się tutaj jesienią właściciele nie pozwolą aby wasze zbiory się zmarnowały, dzięki uprzejmości gospodarzy wróciłam do domu z kilkoma słoiczkami marynowanych maślaków).

Zdjęcia pochodzą ze strony Gościńca Banica
Kuchnia w Gościńcu również jest przednia, w sezonie można spróbować pysznych kozich serów robionych przez syna gospodarzy: sery dojrzewające, białe, a la feta czy mozarella z kwiatami nasturcji... do wyboru do koloru i wszystkie pyszne. Przy odrobinie szczęścia można też trafić na pierogi z koziną lub z pokrzywą (która często mylnie jest brana za szpinak ;), kompoty, ciasta, swojskie zupy, domowe konfitury i mięsa. Wspaniała domowa kuchnia, która korzysta ze wszystkich dobrodziejstw okolicznych łąk i lasów. Gospodyni nie pozwoli aby ktokolwiek chodził głodny, porcje obiadowe są obwite dlatego też nauczeni doświadczeniem (po pierwszej wizycie przywieźliśmy ze sobą dodatkowe kilka kilogramów) zamawiamy zwykle mniejsze porcje. Porcja dziecięca śniadanie + obiadokolacja kosztuje 40 zł, dla dorosłego natomiast 55 zł. W Gościńcu można zjeść nie zatrzymując się tam na noc trzeba jednak uprzedzić wcześniej właścicieli.  

Do Banicy warto zajrzeć na kilka dni zwiedzić okolice, zjeść, porozmawiać z ludźmi, lub jak kto woli zawitać tu na warsztaty literacki organizowane przez mieszkającego wieś dalej Andrzeja Stasiuka (który jak głosi okoliczna plotka kupił sobie 2 białe owce: Wiesławę i Czesława oraz czarnego barana - Smoleńsk). Warto również odwiedzić wieś Bartne i porozmawiać z popem który z wykształcenia jest weterynarzem a z pasji wyznacza piesze trasy przez lasy, czy odwiedzić cmentarz wsi Łemkowskiej Czarne.  Gościniec to miejsce z domowym klimatem i niezwykle ciekawą okolicom.



-

Related Posts with Thumbnails