zdjęcie pochodzi ze strony bagel mama |
Bajgle to żydowskie pieczywo wymyślone prawdopodobnie (jak podaje Wikipedia) w Krakowie. Następnie emigruje do NY wraz z krakowskimi żydami co oznacza, że jeszcze 10, 15 lat temu bajgle w Krakowie trudno było znaleźć, za to w NY podobno były wszędzie. Teraz bajgle wracają do Krakowa za sprawą Amerykanina który w Krakowie otworzył bagel mama.
Po krótkiej rozmowie z właścicielami bagel mama dowiedziałam się, że bajgle są zamawiane w piekarni według ich autorskiej receptury. A wcieleń bajgiel ma tam wiele: z cynamonem i rodzynkami, sezamem, czosnkiem cebulką itp. Ciepłe bajgle z dodatkami słodkimi bądź słonymi w zależności od upodobania warto polecić.
Bajgle wracają do Krakowa! Osobiście bardzo się z tego cieszę bo to jeden z moich ulubimy typów pieczywa a można je również znaleźć w piekarni Gądek na rogu Krakowskiej i Józefa.
chciałabym spróbować, rozumiem, że w smaku do chałki są zbliżone?
OdpowiedzUsuńOla bardziej do bułki niż do chałki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie , który odbywa się na moim blog :* Do wygrania piękne, wysokie, żółte szpilki :)
OdpowiedzUsuńoooo kurcze..:)super miejsce, widzę..:)przestudiowałam menu i bardzo chętnie spróbowałabym kilka bajgli w różnych wersjach:))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
J.
dotblogg zgadza się, dobre też na samotne drugie śniadanie, mają do poczytania vanity fair i wysokie obcasy więc można nadrobić czytelnicze zaległości ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za miejsce, musze tam zajrzeć...bajgle kojarzą mi się z Bostonem :) a tu pod nosem...
OdpowiedzUsuńSorriso nie dość, że pod nosem to jeszcze powrót do korzeni, bo w końcu bajgiel z Krakowa się wywodzi ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Tylko nie polecam z nutellą i bananami w wersji "na wynos". Można nieźle się umazać ;).
OdpowiedzUsuńo kurczę! o ja się do Krakowa wybieram, więc na mapie zwiedzania koniecznie muszę piekarnię zaznaczyć! (:
OdpowiedzUsuńa masło orzechowe od sklepowego to jak niebo a ziemia. (: w tym domowym fajne jest to, że na kanapce jest sporo kawałków niezmiażdżonych do końca orzechów! (:
polecam, bo naprawdę warto!
Hazle z nutellą i bananami jeszcze nie próbowałam, dzięki za radę ;)
OdpowiedzUsuńdeer.myslef polecam :)
Ooooooo, wizyta obowiazkowa przy pobycie w Krakowie. Amerykanskie bardzo lubie! Najlepiej z jagodami, lekko opieczone w tosterze, z prawdziwym serkiem Philadelphia :-) dzieki za odwiedziny, zapraszam!
OdpowiedzUsuń